Już wkrótce na ekranach waszych komputerów...

...

sobota, 21 maja 2011

Przebudzenie (2007)

Oryginalny tytuł: Awake
Reżyseria: Joby Harold
Scenariusz: Joby Harold
Produkcja: USA
Gatunek: dramat, thriller

Clay Beresford (Hayden Christensen) wiedzie dostatnie życie. Jest asem biznesu i kontynuatorem działań zmarłego ojca. Ma też piękną narzeczoną, Sam (Jessica Alba). Niestety na przeszkodzie do szczęścia staje choroba z jaką zmaga się Clay - jego serce wymaga przeszczepu. Wkrótce znajduje się dla niego dawca i Clay trafia na stół operacyjny. Dostaje znieczulenie, a mimo to wkrótce zaczyna być ponownie świadomy i odzyskuje czucie w całym ciele. Operacja trwa, a przebudzony Clay nie może uciec przed bólem jaki towarzyszy, każdemu działaniu lekarzy. Słyszy także ich rozmowy i wkrótce dowiaduje się, że chirurdzy planują celowo sprawić, by operacja nie skończyła się pomyślnie...

Pierwsze co zaciekawiło mnie w tym filmie to sam pomysł. Nigdy nie widziałam czegoś podobnego, ale kto wie, może kiedyś ktoś nakręcił coś takiego. Rzadko oglądam filmy sprzed 2000-ego roku wiec pod względem porównywania produkcji mam bardzo ograniczone pole manewru.

W każdym razie... Spodobała mi się rola Jessici Alby. Nie jestem jej fanką, lecz tym razem bardzo pasowała mi do roli jaką odgrywała. Podobnie Hayden Christensen. Ogólnie wydaje mi się że obsada tego filmu została doskonale dobrana.

Odrobinę brakowało mi jakichś wyróżniających się motywów muzycznych. Chociaż soundtrack z tego filmu jest ładny, to nie porywa mnie specjalnie. Jest przeciętny, mógłby być lepszy, bardziej charakterystyczny.

Obejrzałam ten film dwa razy, z dużym odstępem czasowym tak bym zdołała zapomnieć połowy z tego co tam się działo i bym chociaż mogła poudawać że mnie coś zaskakuje. Jednak muszę przyznać, że kiedy oglądałam to pierwszy raz, byłam bardzo zaciekawiona tym co się tam działo. Zdarzało się, że na niektórych momentach odwracałam wzrok, lecz to nie wpłynęło specjalnie na moją opinię o tym filmie - były to rzecz jasna sceny związane z operacją głównego bohatera i jego przeżyciami które potęgowały moje uczucia - moje jako widza.

"Przebudzenie" jest godne obejrzenia. Oczywiście nie polecam nikomu kogo czeka jakaś poważna operacja, bo to może nieco wpłynąć na jego dalsze decyzje co do niej. Poza tym, polecam jak najbardziej.

Wniosek: Film jest dobry i oryginalny. Przez cały czas dowiadujemy się czegoś nowego. Trudno jest przewidzieć co stanie się dalej już od początku oglądania - to zdecydowanie plus tej produkcji.
Ocena: 7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz