Już wkrótce na ekranach waszych komputerów...

...

sobota, 14 maja 2011

Pogrzebany (2010)

Oryginalny tytuł: Buried
Reżyseria: Rodrigo Cortez
Scenariusz: Chris Sparling
Produkcja: Francja, Hiszpania, USA
Gatunek: Thriller

Paul (Ryan Reynolds) to Amerykanin pracujący w Iraku. Pewnego dnia, po ataku zorganizowanym przez grupę Irakijczyków budzi się w trumnie, parę metrów pod ziemią. Przy sobie znajduje jedynie zapalniczkę i telefon należący do jednego z porywaczy. Kiedy kontaktuje się ze sprawcami całego zamieszania, dostaje nakaz by jak najszybciej ściągnąć okup od amerykańskich władz. Wkrótce Paul, targany strachem zmuszony jest prowadzić wyścig z czasem, by uchronić się od grożącej mu śmierci.




Gdy pierwszy raz usłyszałam o tym filmie, słyszałam jedynie negatywne komentarze kogoś kto nie obejrzał go w całości, tylko urywkami. Usłyszałam, że film jest nudny, że nic się w nim nie dzieje, że był na pewno porażająco tani bo gra w nim tylko jeden aktor. Jednak, nie zrażona zdaniem tej osoby, z chęcią go obejrzałam, aby sprawdzić jaki w rzeczywistości ten film jest.


Okazało się, że wszystko co usłyszałam okazało się bujdą, a wrażenie jakiego doznała ta osoba jest jedynie wynikiem tego, że nie obejrzała go "od deski do deski". 


Ta produkcja mimo paru błędów technicznych wydaje się genialnie skonstruowana. Jest logiczna i ciekawa. Jestem pełna podziwu dla Ryana Reynoldsa, który mistrzowsko odegrał swoją rolę. Mimo to, że grał sam, film był przejmujący i dynamiczny. Owszem, zdarzało mi się czasem że delikatnie się nudziłam, ale to dlatego, że nie zawsze coś się działo.


Dzięki temu, że w filmie grał tylko jeden aktor i widz przez cały czas towarzyszył mu pod ziemią, można było wczuć się w sytuacje głównego bohatera. Ja sama przez cały czas siedziałam jak na szpilkach, zastanawiając się co ja na jego miejscu zrobiłabym znajdując się w takiej sytuacji. Sam fakt, że Paul miał do dyspozycji jedynie telefon, który bardzo ograniczał jego możliwości, wprowadzał niepokój. Myślę, że gdyby film opierał się na przeskakiwaniu "z trumny" do "zewnątrz" nie byłoby to takie ekscytujące.

Co do zakończenia, muszę powiedzieć iż jest WYBITNE. Jeśli ktoś uważnie oglądał ten film, wie o czym mówię. To w jaki sposób film się skończył jest bardzo zaskakujące. Gdy film się skończył przez najbliższe parę sekund siedziałam patrząc w pusty ekran i nie wiedząc co powiedzieć. Ten moment poruszył mną najmocniej. 


Polecam ten film, widzom o przeciętnie mocnych nerwach. Odradzam jeśli ktoś ma zaawansowaną klaustrofobię. Na prawdę warto zobaczyć to na własne oczy i ocenić z własnej perspektywy. Według mnie ten film jest jak najbardziej godzien najwyższej nagrody.


Wniosek: Film jest zaskakujący, dynamiczny, pozwala wczuć się w sytuację głównego bohatera - jest idealny. Zakończenie jest niesamowite.
Ocena: 10/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz