Reżyseria: Guy Ferland
Scenariusz: William Mastrosimone
Produkcja: USA, Kanada
Gatunek: Dramat
Trevor Adams (Ben Foster) poprzez negatywne zachowanie członków drużyny football'owej ze szkoły, zmienia się nie do poznania...z prymusa w "bombiarza", jak go nazwano po tym, gdy podłożył bombę w szkole, by zamanifestować to, co się w niej działo...a działo się dużo złego. Dyrekcja nie ma o tym pojęcia, wszystkim otwierają się oczy, gdy dochodzi do konfrontacji z Trevorem i jego filmami, które kręci każdego dnia w szkole...
Film nie zapadł mi w pamięć. Niestety zmuszona jestem go ocenić kilka dni po obejrzeniu. Ale przyznam że już teraz średnio go pamiętam.
Jedyne co zapadło mi w pamięć to ciekawy motyw. Film ukazuje to w jaki sposób uczniowie postrzegają chodzenie do szkoły. Pokazuje jak bardzo dorośli ślepi są na ich krzywdy. Na maltretowanie ze strony starszych lub silniejszych.
Ta produkcja doskonale ujęła ten problem. Pokazany z perspektywy maltretowanego ucznia, którego problemów nikt nie zauważył do czasu aż jego filmy nie ujrzały światła dziennego. Aż nie powiedział o nich wprost.
Gdyby głębiej się zastanowić można ten film zrozumieć na kilka sposobów. Interpretacja jest dowolna. To wielki plus tej produkcji.
Jednak temat to jedyne co podobało mi się w tym filmie. Wykonanie według mnie pozostawia wiele do życzenia – niestety.
Wnioski: Według mnie film jest dobry do jednokrotnego obejrzenia. Właściwie dla samej problematyki.
Ocena: 5/10 (za pomysł)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz